Będziemy mieli...

Nadal pozostanę jedyną księżniczką w naszej, za chwilę czteroosobowej, rodzinie;-)Tylko tych złotych baletek mi żal...I tiulowych spódniczek...I chochołka niedbałego na głowie...Odkąd dowiedziałam się, że udało się nam zajść w ciążę, wiedziałam że to będzie chłopczyk.Tak czułam.Wszystkich z resztą lojalnie uprzedzałam, żeby nie robili sobie nadziei.Cieszę się.Chciałam, żeby Nacio miał właśnie braciszka, kompana do chłopięcych zabaw, "swojego" w rodzinie.My będziemy mieli drugiego słodziakowego synka.Jeżeli jego charakter choć w części będzie podobny do Naciowego, to będzie cudnie.Wierzę, że młodsze rodzeństwo w dużym stopniu naśladuje zachowania tego starszego.Dlatego jestem spokojna.Już nawet nie zliczę, ile usłyszałam zawiedzionych reakcji, gdy pytający dowiadywali się, że czekamy na drugiego synka.Najświeższa brzmiała mniej więcej tak: chłopczyk?!no to będziecie mieli przerąbane...Nie rozumiem tego.Bo nasz chłopczyk jest najgrzeczniejszym, najsłodszym i najcudowniejszym chłopcem pod słońcem.Codziennie na nowo zatapiam się w zachwycie nad nim  i miłości do niego.A dwóch takich?Co tu ma być przerąbane?Jak sobie pościelesz - tak się wyśpisz...A trzecia to już może być dziewczynka;-)źródło

Komentarze Facebook