Roczek naszego Vincentego! Skromne przyjecie w klimacie bananowym, bo Antonowka mial jablka na swoj rok. Podsumowujac nasz rok z Vinim i rok podwojonego macierzynstwa, nie zawsze jest rozowo, a tym bardziej niebiesko. Czasem jest ciezko ale Viniol i tak jest mega i rozbraja nas swoim usmiechem i zawsze i tak na lukrze sie konczy. On ma charakterek, a Antonowka jest jego nauczycielem, ale jest pogodny i bardzo towarzyski. Vini swoj pierwszy rok przeszedl, a nawet przebiegl, bo samo chodzenie juz nie wystarcza. Mowi Mama, tata, ponoc Antek tez raz powiedzial, macha Pa-Pa i zduchnal sam swoja swieczke. Je za siebie i za Antka. Tanczy i spiewa. W ogole to wszystko robi szybciej niz Antek, co chyba normalne jest przy rodzenstwie. KOCHAMY CIE SYNKU!