Na stronie prawnik-na-macierzynskim.blog.pl przeczytasz o prawie, zrozumiesz, o czym czytasz, a przy okazji się pośmiejesz.
Blog powstał z nieustającej potrzeby pisania oraz chęci i umiejętności odszyfrowania bełkotu prawniczego, którym zazwyczaj posługują się przedstawiciele mojej profesji. Ów bełkot staram się tłumaczyć na język polski, tak by przepisy prawa mogły zostać zrozumiane przez każdego, bez potrzeby sięgania do słownika wyrazów obcych. Fakt, że w chwili, kiedy powstał pierwszy wpis akurat przebywałam na macierzyńskim, wpłynął zarówno na nazwę samego bloga, jak i na jego zawartość. Wpisy często dotyczą aspektów prawnych związanych z rodzicielstwem, ale nie tylko. Pomimo, że blog nie jest, i nie ma być, „kącikiem porad prawnych”, poruszam na nim tematy istotne z punktu widzenia życia codziennego. Z komentarzy dotyczących bloga wnioskuję, że takie „odczarowane” prawo zachęca ludzi do dbałości o własne interesy, a niektórych nawet inspiruje do studiowania prawa. Świadome społeczeństwo to wartość sama w sobie, więc kontynuuję publikację wpisów, mimo, iż Prawnik na macierzyńskim swój macierzyński niestety już zakończył.
W katalogu od: 11.04.2013