A wczoraj miał być aż tak udany dzień a tu proszę tylko wyjechaliśmy z domu a mnie dopadła choroba zn. przeziębienie ale dla mnie jest to jak grypa boli głowa cholerne zatoki boli gardło ledwo co łykam ślinę a dziś już wszędzie leżą moje smarkaczki ;// och jak cudownie wczoraj siedziałam na urodzinach u mojego brata wtulona w kocyk z moją specjalnością czyli obniżoną temperaturą 35,7 c* mało kiedy mam gorączkę... :(( jutro pojadę do lekarza i chyba zabiorę ze sobą Oliwkę bo też zaczyna psikać a dziś leczę się ciepłą herbatką z miodzikiem...
Wczorajsza historia będąc wczoraj w Centrum Handlowym Silesia Oliv z Marcinem poszli do Figloraju a ja poszłam szukać apteki i kupić coś na gardło po drodze mijałam naprawdę sieciowe sklepy...