Miska.

Dżunior doszedł zdaje się do wyczekiwanego wielce etapu powtarzania słów. Jeszcze nieczęsto, ale ruszyło. Czasem coś tam prosiłam żeby powtórzył, ale od długiego czasu jedyną odpowiedzią było "No!". Teraz coraz częściej słyszę próbę powtórzenia. Zauważyłam że młody najbardziej lubi i najlepiej go zachęca wybuchnięcie radosnym śmiechem w takiej sytuacji. Sam się wtedy zaczyna śmiać i tycm chętniej powtarza słowo. Więc stosuję tę metodę, a wybuchnąć perlistym śmiechem nie jest trudno bo dziecię jest przesłodkie starając się powtórzyć.

Komentarze Facebook