Kratka czy paski? Szelki!

Nasza dzisiejsza styloowka pewnie już Was nie zaskoczy.Wybaczcie, nic na to nie poradzę.Spodenki najwytrwalsi już u nas widzieli, o tutaj - klik .Dzisiaj w nieco innym wydaniu. Jest to moja miłość od drugiego wejrzenia. Bardzo długo nie miałam pojęcia czym je ograć, a gdy już załapałam, nie mogę przestać się zachwycać. Jest to jeden z moich odzieżowych faworytów...Sweter kupiony na wyprzedaży w Zarze...Kocham!Za jego szlachetny skład. Tak, jestem szajbnięta. Niestety czytam nie tylko etykiety na jogurtach i składy wędlin. Czytam także składy tkanin na metkach ;-) Nie cierpię sztuczności. Sweter z przewagą wełny, czy angory, to zupełnie inna jakość użytkowania, ale też raczej rzadkość w sieciówkach. Pochwalę się jeszcze, że kupiłam go za połowę ceny. Taka jestem!A co!Kolanówy... Nie wymagają komentarza. Znacie mnie ;-) PS.

Komentarze Facebook