FERIE - Podróż pociągiem

  Z trójką dzieci to nie lada wyczyn Szczególnie chyba największy problem to najmniejszy synek Starszaki już to wszystko ogarniają i dają radę.  Do tego jeszcze przesiadka z dwoma walizkami, (synków) moją torbą wraz z rzeczami najmniejszego plecak z wałówką i podręczna torba Szymona (pampersy, podkład,chusteczki, parę zabawek,) no plus plecaki starszaków. uff... Do pociągu zawiozła nas szwagierka pomogła przejść przez schody, chłopakom pomogła z walizkami. Pierwszy etap trudny za nami w samym wagonie najtrudniej było utrzymać w ryzach Szymonka  wagon bezprzedziałowy za to mieliśmy do dyspozycji stolik na środku bardzo przydatny.  Fotele nierozkładane no oki lekko niestety za mało by synka położyć.  Największą atrakcją dla mniejszego były drzwi na guziczek które się otwierały i zamykały można było przejść do innego wagonu pomachać najbliższym ludziom i wrócić...

Komentarze Facebook