Ciasnota

Po powrocie od brata jeszcze bardziej odczuwam jak bardzo ciasne jest nasze mieszkanie. Nowe mieszkanie mojego brata bardzo mi się podoba. Jest dwupoziomowe a widok z okna jest powalający. Blok stoi na górce a w dole widać cały Przemyśl. Pięknie to wygląda w dzień i w nocy. Nawet burza wyglądała tam malowniczo. Tuż przed oknami ma zieleń i drzewa - na balkonie mogę siedzieć cały dzień. Mieszkanko składa się z trzech sypialni, salonu z kuchnią i łazienką. Ponieważ mają jeszcze mało mebli to mieszkanie wygląda na bardzo przestronne. Nasze jest maksymalnie zagracone. Zawsze podobały mi się "skosy" ale podczas pobytu w Przemyślu wybiłam je sobie z głowy, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wiem, że to kwestia przyzwyczajenia, bo mój brat który jest bardzo wysoki jakoś sobie radzi ale dla mnie było to zbyt uciążliwe. Nawet podczas wychodzenia z wanny nabiłam sobie guza. Ale największym minusem tego mieszkania jest brak windy. Oni pewnie mniej to odczuwają, bo ich córka jest już duża ale dla nas wchodzenie na czwarte piętro po stromych schodach było kłopotliwe. Wózek MB zostawialiśmy na dole ale wnoszenie go i holowanie Migotki po krętych schodach było trudne. Od dawna zastanawiamy się nas zakupem większego mieszkania ale przeraża nas wysokość raty kredytowej. Teraz kiedy mamy dwójkę dzieci taka decyzja nie jest łatwa, bo ani sytuacja w mojej pracy ani w pracy Tatki nie jest jasna.

Komentarze Facebook