Wesołe narodziny Kevina w Wigilię!

Pięć lat temu dzień przed wigilią przygotowywałam potrawy świąteczne, aż mi ślinka ciekła na ich widok, po prostu mniam. Razem z rodziną rozmawialiśmy, żartowaliśmy spędzaliśmy miło czas przed wigilią. Zapomniałam dodać, że byłam w 9 miesiącu ciąży, i właśnie ten temat był najlepszym tematem do żartów. Wszyscy śmiali się i mówili:
- Kamila, ale będzie jak jutro zaczniesz rodzić i nici z kolacji, którą przygotowywałaś, i na którą masz tak wielką ochotę!
- Nawet tak nie żartujcie, bo wypaplacie!!!
Zbliżał się wieczór więc po kąpieli położyłam się spać, w nocy obudziłam się i zorientowałam, że odeszły mi wody, nie ukrywam, że byłam lekko zaskoczona choć to moje drugie dziecko. Mojej siostrze (Gosi) kazałam obudzić drugą siostrę (Basię), która jako jedyna ma prawo jazdy w naszej rodzinie, podczas gdy mąż się mną zajmował bym się uspokoiła moja siostra poszła powiadomić druga, że rodzę.
 
Dopiero po tym wszystkim dowiedziałam się co się wtedy działo gdy moja siostra poszła budzić drugą to ta nie mogła uwierzyć i myślała, że żartujemy sobie bo cały dzień ten temat był formą żartu. Ale gdy w końcu dotarło do Basi, że ja naprawdę rodzę oprzytomniała i zawiozła mnie do szpitala, gdzie urodziłam swojego kochanego synka Kevina. Całą wigilię spędziłam w szpitalu, a moja rodzina przyszła do mnie z moimi ulubionymi potrawami, żebym mogła też zjeść to na co miałam taką ochotę.
 

Dalia

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam