Nie taka straszna zima

Dzisiaj odbyło się testowanie wózka w warunkach zimowych. Szczerze zastanawiałam się czy w ogóle wychodzić na dwór. Zwłaszcza że pierwszy śnieg wiąże się z innymi kwestiami- nieodśnieżonymi alejkami, brakiem piasku na chodniku itp itd. Na całe szczęście większość śniegu stopniała i można było przejechać. Troszkę mnie wystraszyła rozgnieciona masa śliskiego śniegu i błota ale daliśmy radę, chociaż muszę przyznać, ze opony mojego wózka, które jesienią prezentują się jak terenowe zimą przypominają- letnie opony. Udało się jednak przejechać całą naszą standardową trasę.

Wrażenia Małego Skrzata? Najpierw naburmuszył się jak mały obrażony miś- zimne powietrze chyba nie jest tym, co małe misie lubią najbardziej. Potem przyglądał się mamie z wyrazem "Co Ty wymyśliłaś?". Trochę próbował śpiewać, ale zimno mu szczypało w gardełko wiec znowu się naburmuszył i nie za bardzo kwapił się do wyglądania na świat poza wózkiem. Po załatwieniu wszystkich pilnych spraw mamy- na poczcie i w piekarni, Maluszek stwierdził, że weźmie zimę sposobem i zwyczajnie zasnął przykryty kocykiem i kołderką. Spał tak smacznie, że po przyniesieniu do domu leżał sobie w kombinezoniku przy otwartym oknie:) Pierwsze spotkanie z zimą jak najbardziej się udało.

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam