Każda Mama wie co najlepsze dla jej malucha, czyli jak szybko przejść proces odpieluchowienia dziecka

Jeszcze w czasie ciąży słyszałam: nie noś! nie bujaj! nie przyzwyczajaj! zostaw! odłóż! nie tak! a może inaczej! ja to robiłam tak! OCH...

Kochane Mamy! Dzisiaj nie o tym! Lecz sedno sprawy - KAŻDA MAMA WIE CO NAJLEPSZE DLA JEJ MALUCHA.

Osobiście za cel postawiłam sobie wychowywanie mojego syna najlepiej jak tylko mogę, a nawet bardzo ambitnie, wiecie książeczki, mówienie, czytanie, śpiewanie, rozciąganie, ćwiczenia... a nawet siku!

Mój syn skończył 5 miesięcy. Nocniczek miałam już od urodzenia, czekał na odpowiedni moment. Pewnego dnia spojrzałam na Niego i pomyślałam sobie, dlaczego nie teraz? Dlaczego? Jak nie teraz to kiedy? Jak skończy dwa lata??

Jestem za szybkim odpieluchowieniem, ponieważ dla dziecka to duży komfort dla higieny miejsc intymnych, a dla mnie mamy? Sukces!

Zaczęłam sadzać synka na parę sekund - dosłownie, aby przyzwyczaił się do ,,nowości". Z każdym dniem zwiększałam czas, mówiąc ,,si si si si si". Znacie to, prawda ? Sadzanie na nocniczek to codzienna rutyna. Oczywiście przytrzymuję dziecko pod paszkami, ponieważ nie jest na tyle stabilne, bym mogła zostawić je samo. NIE!

Przytrzymuję dziecko i mówię si si. Kochane mamy! Mój syn już kilkanaście razy zrobił siku do nocniczka, a co motywuje mnie do dalszej nauki? Widzę efekty! I przede wszystkim zadowolenie i zdziwienie mojego dziecka. Kiedy zrobi siku nie w pieluszkę, jest szczęśliwe i śmieje się głośno.

WARTO! Na prawdę warto! Ponieważ nauka korzystania z nocnika jest bardzo istotna w rozwoju dziecka. I wiem, że im wcześniej tym lepiej. Zaczęło się niewinnie, po parę sekund, teraz kiedy mój synek się budzi, zasadzam go na nocnik, a on chętnie i ,,prawie świadomie" robi siku.

Mam nadzieje, że nauka nie pójdzie w las i z każdym miesiącem osiągniemy ogromny sukces szybkiego odpieluchowienia.

Polecam każdej mamie, która spędza czas z dzieckiem w domu. NIE ZMARNUJ GO ! Ponieważ to ile pracy włożyć teraz - zaprocentuje w dalszym rozwoju i funkcjonowaniu nie tylko dziecka, ale i TWOJEGO.

To jest mój ogromny sukces - przyzwyczajenie dziecka do nocnika.  Synek nie boi się go, a chętnie poznaje nowe i sika z moją pomocą.

Uważam to za nr. 1 mojego sukcesu w wychowywaniu, moje dziecko jest w 6 miesiącu i mamy już coś takiego!! BRAWO JA!

 

Anna z bloga MatkaPolka89

Komentarze Facebook

Aby dodać treść zaloguj się lub wyślij na adres redakcji)

Chcesz poinformować o konkursie, akcji lub ciekawym wydarzeniu, które organizujesz? Wyślij link do konkursu wraz z opisem na adres redakcji redakcja(@)blogimam.pl :)

Patronat BlogiMam